czwartek, 2 października 2014

Odporność!

Odporność temat rzeka.
Pogoda nas nie rozpieszcza, zimo wieje, leje, ponuro i mokro. Wszyscy kichają psikają a nasze dzieciaki łapią.



Na szczęście mój Franciszek nie choruje, mieliśmy kilka infekcji i raz przeszliśmy zapalenie płuc.
Karmienie dziecka piersią wzmacnia jego odporność, jedni uważają, że to mit inny wierzą.
Franek był 10 mc na piersi i rzeczywiście nie chorował!
Teraz muszę kombinować, żeby wzmocnić jego organizm.
Mamy fantastycznego pediatrę, który unika antybiotyku.
Co mnie jako Mamkę cieszy bardzo!


Mam kilka sposobów aby wzmocnić organizm mojego malucha (głównie pokarmowe) :


1. Latem przygotowuje syrop na oporność z kwiatów czarnego bzu. Całą rodziną go pijemy.


2. Podaje zamiast ziemniaków kasze, różne nie mamy żadnego problemu z jedzeniem.
Mój Maluch wychodzi z założenia, "skoro Mamka to daje to musi być pyszne" :) Najzdrowsze są jaglana i gryczana. Choć ostatnio króluje u nas pęczak, aż Pan Mąż był miło zaskoczony jej smakiem :)
Dlaczego kasza: zawierają dużo składników mineralnych: potas, fosfor, wapń, magnez czy żelazo. Dodatkowo zawierają witaminy B i PP.

3. Jemy dużo warzyw korzennych: marchew, pietruszka, pasternak, seler, buraki. 
Moja dziecinka uwielbia selera, marchewke na surowo jak króliczek :) 
Warzywa są świetnym uzupełnieniem do kasz. Jemy je w każdej postaci, sałatki, zupki, duszone, pieczone czy grillowane :) 
Zawierają witaminę C ( pietruszka, burak, seler), marchew to przede wszystkim prowitaminy A, witaminy grupy B to seler czy burak.
4. Ważne jest też podawanie kiszonek np. kapusty czy ogórka. Bogactwo witaminy C. 
Tu niestety mój maluch wykazuje opory, więc oszukuje go zupką ogórkową. (troszkę podduszam ogórki). Pamiętajmy, że kiszonki to źródło tzw. dobrych bakterii, które poprawiają odporność i pomagają w trawieniu.
5. Dodawajmy do posiłków duzo zielonego, pietruszka i koperek!
6.No i oczywiście w mojej kuchni króluje czosnek, dodaje go do wszystkiego nawet do rosołu :) 

Dodatkowo NIE podaje Dziecince cukru, NIE słodzę nie jemy słodyczy, zamiast soków pijemy wodę. NIE przegrzewam Malucha, chatujemy się :)

No i święta INHALACJA! 
Wynalazek XXI wieku :) ja osobiście jestem fanką inhalatora.
Inhalujemy się solą fizjologiczną bądź morską! Mój maluch uwielbia, włączamy bajkę i do dzieła, czasem działa na nas usypiająco <3 <3 <3 
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz